Miłość, wspólność majątkowa i obowiązki wobec fiskusa
„Dlaczego ludzie się żenią? Małpy tego nie robią!” Takie pytanie w swoim błyskotliwym skeczu zadał kiedyś Leszek Lichota. W dniu 3 kwietnia 2025 roku, Trybunał Sprawiedliwości UE orzeczeniem o sygn. C-213/24 dał jeszcze jeden powód, aby zastanawiać się nad sensem zawierania związku małżeńskiego. Orzekł bowiem, że małżeństwo (a precyzyjnie – ustrój wspólności majątkowej małżeńskiej) może być traktowane jako odrębny podatnik VAT.
Punktem wyjścia do rozważań TS UE było zagadnienie z niemałym już stażem – a więc kwestia opodatkowania VAT sprzedaży działek wchodzących do majątku małżonków. Działki te znajdowały się w majątku małżonków już od roku 1989. W latach 2017 – 2021 działki te zostały sprzedane. Jednak samą obsługę procesu (podział działek na mniejsze, zmianę przeznaczenia w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, uzbrojenie nieruchomości). Ostatecznie, właśnie ze względu na fakt powierzenia sprzedaży profesjonalnemu pełnomocnikowi, działającemu w imieniu małżonków, ich działalność została zakwalifikowana jako działalność mające cechy działalności gospodarczej, i jako taka – jako realizowana w charakterze podatnika VAT.
Czy wspólność majątkowa to spółka prawa handlowego?
Drugą konkluzją wyroku było właśnie stwierdzenie, że skoro sprzedaż dotyczyła majątku wchodzącego w skład wspólnego majątku małżonków, i oboje razem występowali jako strona transakcji (i wspólnie ponosili ryzyko gospodarcze) – to status podatnika należy przypisać właśnie ta wspólność ustawowa istniejąca między małżonkami może mieć status podatnika VAT.
I prawdę powiedziawszy, obydwie te tezy są dla mnie problematyczne. W pierwszej kolejności, przypisanie charakteru działalności gospodarczej sprzedaży, której cała obsługa została zlecona wyspecjalizowanej firmie. W sytuacji, w której małżonkowie odpłatnie wynajęli wyspecjalizowaną firmę, która zajęła się całością formalności związanych ze sprzedażą działek, to nie sposób powiedzieć, że małżonkowie z automatu taką działalność prowadzili. Co więcej, trudno wykazać chęć i gotowość prowadzenia zorganizowanej działalności z wykorzystaniem majątku małżeńskiego tam, gdzie doszło do wydelegowania całej tej działalności do zewnętrznego, wyspecjalizowanego podmiotu, który faktycznie – z odpłatnej obsługi takich transakcji uczynił swoje źródło dochodów. Idąc tokiem myślenia TS UE powinienem zaś uznać, że wynajęcie przeze mnie hydraulika – czyni mnie hydraulikiem.
Ślub, wesele i wysyłka JPK
Również druga teza, o przypisaniu statusu podatnika właśnie ustrojowi małżeńskiemu, budzi moje wątpliwości. Oczywiście, małżonkowie dysponują wspólnym majątkiem, wobec drugiej strony transakcji występują razem, oraz dzielą się ryzykiem. Tyle tylko, że to nie uprawnia do zakwalifikowania instytucji małżeństwa i ustroju wspólności małżeńskiej jako aktywnego przedsiębiorcy, występującego w obrocie gospodarczym na równi ze spółkami prawa handlowego. A wobec powyższego orzeczenia TS UE należałoby zadać pytanie, czy nie rozszerzyć tekstu przysięgi małżeńskiej o uroczyste ogłoszenie powstania nowego czynnego podatnika VAT. Ewentualnie można rozważyć możliwość złożenia pierwszego wspólnego JPK_VAT jeszcze w zakrystii, tuż po ceremonii. Chyba że rytualną wysyłkę Jednolitego Pliku Kontrolnego uczynimy elementem oczepin.